Powoli nadchodzi czas świątecznych zakupów. Jak zwykle przy tej okazji rodzi się pytanie – czym sprawić frajdę najbliższym, jaki prezent dla rowerzysty wybrać? Można oczywiście kupić książkę lub skarpetki, co zawsze jest dobrym pomysłem. Można jednak spróbować znaleźć coś oryginalnego i bardziej dopasowanego do zainteresowań bliskiej nam osoby. W tym, krótkim artykule pokażę Wam 12 produktów, które naprawdę mogą się przydać i które sam chętnie bym dostał ?
Porządne oświetlenie to absolutna podstawa. Jeszcze 5-10 lat temu lampki o mocy dochodzącej do 500 lumenów kosztowały naprawdę sporo, a akumulatory wystarczały zwykle na 1,5 godziny pracy. Dzisiaj za niecałe 300 zł można mieć lampę o mocy 1800 lumenów, która pozwoli nie tylko na jazdę po szosie, ale także w trudnym terenie. Prox Kastor ma wygodny przełącznik między światłami długimi i mijania oraz potężny akumulator o pojemności 6400 mAh. Przy połowie mocy w trybie mijania może pracować nawet 7 godzin.
Jest wiele sytuacji, w których rower zostawia się pod sklepem, czy kawiarnią, dosłownie na parę sekund. Właśnie w takiej sytuacji bardzo łatwo może on paść ofiarą kradzieży. Hiplok nie jest zapięciem, którego nie da się sforsować tak jak w przypadku np. U-locka. Ma jednak sprawić, że szybka kradzież roweru będzie utrudniona i właściciel zdąży podbiec i przepłoszyć złodzieja. Dostępne są różne wersje kolorystyczne, a także model Combo z szyfrowanym zapięciem.
Oto prezent dla rowerowych minimalistów. Nie lubicie niepasujących do niczego koszyków na bidon? Fidlock Twist łączy 2 w 1. Bidon ma wbudowane magnetyczne mocowanie, dzięki, któremu koszyk nie jest już potrzebny. Oczywiście ma to swoje wady bo jest się skazanym na bidony tylko jednej firmy, ale wygląda super!
Jakie są podstawowe problemy związane z bidonami? Po pierwsze przeciekają, po drugie śmierdzą plastikiem (zawierają BPA i inne paskudztwa), a po trzecie ustniki po paru kilometrach są brudne od kurzu i błota. Camelbak jako producent z największym doświadczeniem w produkcji sprzętu do nawadniania, wyprodukował coś, co tych wad nie posiada! Mam starszy model tego bidonu i zdecydowanie mogę polecić ten sprzęt. Jest wiele wersji kolorystycznych i pojemnościowych.
Na rynku jest wiele małych pompek, które teoretycznie oferują małą wagę i niesamowitą wydajność. Jednak, żeby pompka była przy tym także trwała musi być zrobiona z naprawdę dobrych materiałów. Lezyne CNC Carbon Drive nie jest tania, ale jest naprawdę pieczołowicie wykonana, a dodatkowo jest wyposażona w wężyk do pompowania, dzięki czemu uszkodzenie wentyla przy pompowaniu jest mało prawdopodobne.
Taki prezent docenią rowerzyści i rowerzystki na poważnie traktujący wyprawy rowerowe i bikepackingowe. Gotowanie w terenie daje mnóstwo frajdy, a taki składany czajniczek potrafi znacznie przyspieszyć zagotowanie wody i dodatkowo oszczędzić cenny gaz.
Dopełnieniem lekkiego biwakowego ekwipunku może być także lekki tytanowy kubeczek. Tytan jest mocny i można w nim zagotować wodę nawet na otwartym ogniu. Dzięki temu kubek może też pełnić rolę miniaturowego czajniczka. Sprawdzi się nie tylko na rowerze, ale także podczas górskich wędrówek.
Na rynku jest mnóstwo modeli sakw rowerowych. Marki takie jak Ortlieb, Vaude, Crosso, Thule, czy Sport Aresenal od lat produkują sprawdzone w wielu testach produkty. Od niedawna jednak polska firma znana z produkcji przyczepek rowerowych wypuściła na rynek swoje własne sakwy rowerowe. Ciężko jeszcze powiedzieć czy będą równie pancerne co niezniszczalne Ortlieby, ale wygląda na to, że niczego im nie brakuje, a przy okazji mają fajny, świeży design.
Torby na ramę są dobrym rozwiązaniem podczas bikepackingowych wypadów i ultramaratonów. Pozwalają schować np. portfel, telefon i batony energetyczne. Problemem większości z nich jest brak wodoodporności oraz tandentny, szmaciany wygląd. Torba Rockbros mimo relatywnie niskiej ceny wygląda prosto i nowocześnie, a przy tym jest wodoodporna.
Dobre okulary na rower to podstawa. Tak naprawdę na rowerze można oszczędzać na wielu rzeczach. Można zrezygnować z wypasionego roweru, kupić tańsze ciuchy czy licznik, ale nie kask i okulary. Tripout Infinity to model z dużą i modną w ostatnim czasie szybą, a także wielkimi możliwościami konfiguracji. Zadbanie o wzrok bliskiego nam rowerzysty to jedna z lepszych rzeczy jakie możemy zrobić.
O produktach z domieszką wełny Merino można powiedzieć wiele. Przede wszystkim są przyjemne w dotyku, dobrze oddychają i nie przechodzą potem, tak łatwo jak koszulki syntetyczne. Super pomysł na rowerowy prezent!
Dętka za 100 zł?! Jak to? Dętka od zawsze wydawała się być czymś tanim i powszechnym. Czasy się jednak zmieniły. Odkąd pojawiły się systemy bezdętkowe producenci i rowerzyści zaczęli rozpływać się na zaletami tego rozwiązania. Kij ma jednak dwa końce. Systemy tubeless potrafią kosztować wielokrotnie więcej niż dętka, wymagają także często mocniejszych pompek, wymieniania uszczelniacza raz na pół roku, a także dużo czasu i babraniny z tym związanej. Ultradętki takie jak Tubolito są lżejsze niż wzmacniana opona i mleko, tańsze, łatwiejsze w obsłudze i wcale nie mniej trwałe. Wielu rowerzystów po początkowym zachwycie tubelessami wróciło już do dętek. Tubolito może być prezentem zarówno dla kogoś kto ma już serdecznie dosyć tubelessa, ale także dla zatwardziałego wyznawcy tego systemu, który tak czy siak musi wozić ze sobą jakiś ,,zapas”.
Więcej pomysłów na prezenty znajdziecie w moich pozostałych artykułach:
-
Rowerowe gadżety, pomysły na prezent i nie tylko!
-
Rowerowe gadżety i prezenty część 2
-
Jak spakować się na wyprawę rowerową? – 3 różne filozofie pakowania