Z oświetleniem rowerowym jest podobnie, jak z innymi rzeczami, nie ma produktów idealnych. Lampka może mieć 12 tys. lumenów, ale będzie ciężka i droga. Może być lekka i mała, ale czas pracy będzie krótki. Tak naprawdę zawsze jest to jakiś kompromis, czasem lepszy, czasem gorszy. Dotychczas testowałem lampki rowerowe, które miały jedną lub kilka cech, które były dyskwalifikujące. W tym wypadku model EVO 1700 jest niebezpiecznie blisko kompromisu doskonałego…
Lampka Magicshine EVO 1700
Na początku wspomnę tylko, że nie jest to artykuł sponsorowany, nie dostałem tej lampki do testów, nie zapłacono mi za jej recenzję, kupiłem ją za własne pieniądze. Magicshine to firma powstała w 1999 roku, produkująca swoje produkty w Chinach, jednak sprzedająca je głównie na rynku amerykańskim. Od lat rozwijają swoje produkty i patrząc na jakość wykonania oraz parametry, można śmiało powiedzieć, że nie są to typowe ,,chińczyki” z AliExpressu, a raczej oświetlenie z naprawdę wysokiej półki, pokroju Knoga, czy Lezyne.
- Budowa
Korpus lampki wykonany jest z aluminium dla dobrego chłodzenia, natomiast tył (gdzie zainstalowany jest niewymienny akumulator) wykonany jest z solidnego plastiku. Z przodu znajduje się duża soczewka reflektora. Na górze jest gniazdo do wpinania w uchwyt GoPro, natomiast po bokach umieszczono przycisk włączania ze wskaźnikiem poziomu naładowania akumulatora oraz wejście USB typu C z drugiej strony. Lampka jest w pełni wodoodporna w standardzie IPX6. Odczucia, jeśli chodzi o jakość wykonania są bardzo dobre, a np. guma do zaślepki portu ładowania bardzo solidna i dobrze spasowana. Wskaźnik naładowania baterii świeci na zielono gdy lampka ma między 20 a 100 % naładowania, świeci na czerwono w zakresie 10-20% i miga na czerwono poniżej 10%. Waga lampki to 151 gramów, zasięg światła maksymalnie 205 m.
- Mocowanie
Wraz z lampką w zestawie znajduje się uchwyt z obejmą na kierownicę do zamontowania nawigacji rowerowej (Garmina). Uchwyt pod mocowaniem Garmina ma też uniwersalne wyjście typu GoPro, do którego można bezpośrednio podpiąć lampkę. Magicshine EVO 1700, jest więc lampką przeznaczoną do montażu pod kierownicą, co jest świetnym rozwiązaniem. Mając uchwyt go pro można ją oczywiście zamontować w różnych miejscach, w tym także na upartego powyżej kierownicy. Uchwyt GoPro wystający z lampki jest dodatkowo wypinany za pomocą dużego guzika na górze lampki. Całość spasowana jest bardzo dobrze i pewnie trzyma lampkę na miejscu, aczkolwiek czytałem opinie, że jest to newralgiczne miejsce i siłowe wpinanie lampki lub uderzenie może ułamać element mocujący w lampce (na szczęście jest wymienny).
- Moc, odcięcie i czasy pracy
To co naprawdę wyróżnia tę lampkę na tle konkurencji to zastosowana optyka i soczewkowa konstrukcja reflektora zamiast zwykłego odbłyśnika. Dzięki temu światło nie ucieka na boki a snop i kształt światła jest bardzo wyrazisty. Każdy z Was miał pewnie do czynienia ze światłami samochodowymi, w których można korzystać ze świateł mijania (krótkich) i drogowych (długich). W tej lampce zastosowano identyczne rozwiązanie. Lampka może pracować w trybie nieoślepiającym gdzie snop światła pada poniżej linii horyzontu, a więc nie oślepia osób jadących z naprzeciwka. Są też światła długie, gdzie uruchamia się druga dioda oświetlająca pole powyżej linii poziomej. Jest to praktycznie unikalne rozwiązanie w branży rowerowej, ponieważ zdecydowana większość lampek ma kulisty snop światła, który jest dobry do jazdy w terenie między drzewami, ale rozproszenie światła powoduje, że bardzo oślepia się innych uczestników ruchu.
EVO 1700 ma dwa mocne tryby migające oraz po 3 tryby świecenia dla świateł długich (1700 lm, 800 lm i 400 lm) oraz mijania (800lm, 400 lm i 200 lm). Tryby pracy są programowalne w aplikacji, więc można zaprogramować sobie np. tylko dwa tryby mijania, oraz migający, ale nie z pełną mocą, tylko np. z mocą 150 lm co w zupełności wystarcza do jazdy w dzień i jest świetnym rozwiązaniem! Ważne jest to, że jadąc w dowolnym trybie, zawsze za naciśnięciem jednego przycisku można włączyć długie. Tabelkę z czasami pracy deklarowanymi przez producenta oraz sprawdzonymi przeze mnie znajdziecie poniżej.
Jak widzicie deklaracje producenta w przypadku najmocniejszego trybu są bardzo optymistyczne, ale uważam, że i tak czasy pracy są bardzo dobre biorąc pod uwagę moc i pojemność akumulatora (4000 mah). W przypadku ustawionego przeze mnie trybu migania (światła długie, 9% mocy – 153 lm, tryb ostrzegawczy), który jest wystarczająco dobrze widoczny w dzień. Lampka migała przez ponad 6 dób (144 godziny), co jest wynikiem absolutnie rewelacyjnym. Dla porównania równie dobrze widoczny Bontrager ION 200 RT, którego używam jako przednie światło sygnalizacyjne do jazdy w dzień, działa tylko przez 11 godzin… Lampkę porównałem także z Knogiem Blinderem 1300 lm, który posiada większy akumulator o pojemności 5000 mah. Obie lampki świeciły równo 1g i 15 min w najmocniejszych trybach, mimo, że Magicshine ma o 400 lm większą moc i o 1000 mah mniejszy od Knoga akumulator. Świadczy to o zastosowaniu przez Magicshina diody o bardzo wysokiej jakości, która pobiera mniej prądu i daje więcej światła niż ta z renomowanej lampki australijskiego producenta.
Lampkę można też ładować w trakcie jazdy i działa wtedy w każdym z dostępnych trybów. Istotny jest także fakt, że niezależnie od trybu, jeżeli w baterii pozostanie mniej niż 10% to lampka przechodzi w tryb awaryjny i jeszcze przez godzinę świeci w najsłabszym trybie czyli 200 lm, światła mijania.
- Zdalne sterowanie
Kolejna funkcjonalność składająca się na świetny obraz tego sprzętu to bezprzewodowy pilot zdalnego sterowania z podświetlanymi guzikami. Pilota można zamontować w dowolnym miejscu na kierownicy. Można nim uruchomić lampkę i wchodzić w każdy z trzech domyślnych trybów (mijania, długie i miganie) oraz wybierać różne moce świecenia. Po zaprogramowaniu swoich trybów pracy w aplikacji pilot zmienia już tylko wybrane przez nas tryby. Niezależnie jednak od trybów jeden z guzików na pilocie zawsze włącza światła długie z maksymalną mocą. Pilota testowałem już podczas paru jazd po ciemku i jest to niesamowicie wygodne rozwiązanie. Można np. jechać cały czas w trybie świateł mijania, a gdy tylko nic nie jedzie z naprzeciwka włączyć sobie długie. Można też mignąć długimi gdy np. ktoś z naprzeciwka nas oślepia. Pilot może wydawać się zbędnym gadżetem, ale mając do dyspozycji światła długie, które często się zmienia okazuje się być niesamowicie wygodnym rozwiązaniem!
- Konkurencja
Na rynku jest kilka lampek z odcięciem są to np. Navitel 800, Outbound Detour, Bontrager Commuter, Prox Kraz itp., ale wszystko są to lampki, które albo mają tylko światła mijania, albo mają światła mijania i długie, ale o niewielkiej mocy (Prox Kraz) braku wygodnego sterowania i możliwości mocowania pod kierownicą. Są też oczywiście lampki o dużej mocy ze światłami długimi/krótkimi i zdalnym sterowaniem, (Lupine SL AX 23, Supernova B54 Max) ale są to sprzęty za ponad 3000 zł z zewnętrznymi akumulatorami… Także tak naprawdę poza siostrzanym modelem Magicshine EVO 1300, którego test również zobaczycie niedługo na moim kanale, EVO 1700 jest praktycznie bezkonkurencyjna!
- Aplikacja
Kolejnym atutem tego modelu jest aplikacja firmy Magicshine. Dzięki niej po włączeniu lokalizacji, wifi i bluetootha można zdalnie sterować lampką. Można zaprogramować swoje własne tryby i płynnie regulować ich moc. Lampka zapamiętuje wszystkie ustawienia i po zamknięciu aplikacji, przełączanie miedzy nimi następuje za pomocą przycisku na obudowie oraz pilota. Widziałem opinie, że aplikacja jest kiepska i nie chce się łączyć z lampką, ale w moim wypadku wszystko działa szybko i sprawnie. Dodatkową zaletą aplikacji, jest to, że pokazuje temperaturę lampki, więc można sprawdzić czy lampka się nie przegrzewa. Podczas moich testów pokazała maksymalnie 59 stopni (na postoju), ale mimo to lampka nie redukowała mocy i nie było z nią żadnych problemów.
- Zalety
+ świetne wykonanie i mały rozmiar
+ soczewkowa konstrukcja z bardzo dobrym rozkładem snopa światła
+ światła mijania i długie
+ wysokiej klasy dioda LED o przyjemnej dla oka ciepłej barwie
+ arcywygodny pilot
+ dwa kolory obudowy do wyboru
+ szybkie przełączanie świateł
+ odcięcie snopa światła i nieoślepianie innych
+ długi czas pracy w słabszych i migających trybach
+ Lampka się nie przegrzewa!
+ Wskaźnik poziomu naładowania
+ Aplikacja pozwalająca ustawić tryb migający o odpowiedniej mocy
+ System montażu
+ możliwość ładowania w trakcie jazdy przez USB C
+ możliwość ustawienia trybu migającego dobrego do jazdy w dzień
- Drobne wady
– średnia widoczność z boku (brak wycięć w obudowie)
– system zdejmowania mniej wygodny niż np. system Garminowski z półobrotem
– w mocnych trybach czasy pracy krótsze niż deklaruje producent
– mało dokładny wskaźnik poziomu naładowania baterii
– zbyt mocny domyślny tryb migający (można to sobie zmienić w aplikacji)
- Podsumowanie, cena i dla kogo
Podsumowując, lampka mimo drobnych niedociągnięć jest moim zdaniem absolutnie fantastyczna i bardzo ją polecam. Daje mnóstwo światła, nie oślepia i ma niesamowicie wygodny system zmiany świateł z krótkich na długie. Wszystko to w relatywnie sensownej cenie, gdyż na Amazonie lub stronie producenta można ją obecnie kupić zależnie od kursu za około 470, aczkolwiek zdarzają się promocje i wtedy z wysyłką można się zamknąć w 370 zł. Istnieje też możliwość zakupu na Aliexpressie podróbki o nazwie CBL 1600 za 220 zł jednak z tego co widziałem ta oferta pojawia się i znika, więc prawdopodobnie Magicshine zgłasza tego nielegalnego handlarza i sprzedaż jest blokowana przez serwis.
Dlaczego uważam, że to dobra cena? Dlatego że lampki o podobnej mocy, ze światłami długimi i krótkimi oraz o dobrej jakości wykonania potrafią kosztować po kilka tysięcy złotych. Porównywalny Outbound Detour z 1200 lm z odcięciem kosztuje ponad 700 zł i nie ma świateł długich, a np. Knog Blinder 1300 kosztuje około 400 zł i nie ma ani odcięcia ani świateł długich, ani nawet wygodnego pilota. Oczywiście w porównaniu do lampek z Ali za kilkadziesiąt czy sto złotych o mocy 1500 lm, Magicshine wypada drogo, ale jak sprawdziłem (linki do testów znajdziecie poniżej) takie tanie lampki bardzo lubią się przegrzewać i pełna moc jest w nich zwykle dostępna tylko przez chwilę 😊
Dla kogo jest taka lampka? Przede wszystkim dla osób jeżdżących po szosie i po mieście. Jej konstrukcja sprawia, że nie oślepiamy innych, a jednocześnie bardzo dobrze widzimy to co przed nami. W terenie np. na drogach szutrowych też daje radę, ale do jazdy typowo terenowej np. po ścieżkach między drzewami wybrałbym lampkę o szerszym snopie światła na mniejszej odległości. Nie jest to też lampka na całonocne jazdy, gdyż pojemność akumulatora nie pozwala na całonocną jazdę z sensowną mocą. Chyba, że ktoś będzie ją ładował podczas jazdy z powerbanka, wtedy jak najbardziej się sprawdzi. Optymalnym zastosowaniem dla tego modelu jest moim zdaniem używanie jej jako lampki typowo sygnalizacyjnej w dzień (w trybie migającym, o którym pisałem wyżej) oraz jako lampki, która pozwoli zakończyć długą jazdę po ciemku lub wyskoczyć na krótką 1 – 2 godzinną jazdę po zmroku.
Jeżeli chcesz zobaczyć test tej lampki w formie wideo to koniecznie zajrzyj na mój kanał! Znajdziesz tam też testy innych lampek 😊 Poniżej linki afiliacyjne do sklepów, gdzie można kupić ten model wspierając jednocześnie mój kanał i bloga.
⚠️Linki do sklepów gdzie można kupić tę lampkę! ⚠️
https://magicshine.com/?ref=TDdnGV5jgDrxIG
Kupując produkty z tych linków wspierasz mój kanał 🙂 Chcesz wesprzeć mnie bezpośrednio? Tutaj możesz postawić mi kawę 😊 https://buycoffee.to/rowerowysztos
