Rowery elektryczne zyskały w ostatnich latach ogromną popularność. W zachodniej Europie, w niektórych krajach stanowią nawet ponad 50% sprzedawanych rowerów. Dlaczego tak dużo ludzi się na nie decyduje? Bo są to świetne rowery rekreacyjne. Pozwalają osobom o gorszej kondycji jeździć z osobami, które są w formie. Poza tym, nawet jeżeli jesteśmy w formie to na elektryku można po prostu zajechać dalej i więcej zobaczyć. Kolejnym argumentem jest możliwość dojeżdżania do pracy bez potu na czole. Można też śmigać elektrykiem w terenie, dzięki czemu można pokonać więcej podjazdów i zaliczyć więcej zjazdów. Elektryk pozwala jechać tak, jakbyśmy mieli cały czas lekki wiatr w plecy. Oczywiście możliwość sterowania trybami pracy pozwala się również zmęczyć. Mówię tu oczywiście o prawdziwych e – bikach, które wykrywają pedałowanie i dopiero wtedy załączają silnik, a nie o ,,skuterach” które mają manetkę gazu i jadą nawet bez pedałowania – to jest bez sensu, lepiej od razu kupić sobie zwykły skuter.

W tym artykule skupiam się na szeroko rozumianych rowerach rekreacyjnych lub na dojazdy do pracy. Są też oczywiście wyczynowe e-rowery górskie i szosowe, ale jak na razie wyścigów czy maratonów gdzie można wystartować na e-bike’u jest zdecydowana mniejszość (może w najbliższych latach się to zmieni) dlatego np. kupno e-szosy mocno ogranicza ściąganie się na niej. Nie ma też co ukrywać, że rynek e-rowerów jest ogromny. Każdy większy producent ma w swojej ofercie wiele elektrycznych modeli, a niektórzy jak Haibike, mają już tylko elektryki. Dlatego gdyby chcieć zrobić pełny przegląd rynku musiałbym podzielić elektryki (podobnie jak zrobiłem w przypadku rowerów bez silnika) na kilka kategorii i napisać kilka baaardzo długich wpisów. Dzisiaj wersja skrócona.

Rockrider E-ST 100 4 999 zł

Chcąc kupić taniego elektryka można zajrzeć do oferty Decathlonu. Najtańsze modele zaczynają się tam od około 4 000 zł. Prawda jest jednak taka, że są to modele chińskich producentów – podobne znajdziecie na Ali Expressie i szczerze mówiąc nie zdecydowałbym się na zakup takiego cacka. Jakość jest mocno dyskusyjna, ale przede wszystkim problemem może być realizacja gwarancji jeśli coś nawali. Modele Decathlonowych marek, jak Rockrider czy Riverside startują od 4 999 zł. Pierwszy z nich to Rockrider E-ST 100 na kołach 27,5 cala.

Rower ma baterię częściowo zintegrowaną z ramą oraz silnik w tylnej piaście. Bateria ma 380 Wh, co nie jest dużą pojemnością (obecnie standard to raczej 500 Wh), ale na krótsze trasy w łatwym terenie powinna spokojnie wystarczyć. Rower ma pewne niedociągnięcia, jak np. słabe hamulce – mechaniczne tarczówki (wymiana klocków może dużo pomóc), ale jak na pierwszego elektryka jest moim zdaniem naprawdę ok.

Oczywiście jest też alternatywa. Za około 3 – 4 tysięcy złotych można kupić porządny zestaw do konwersji roweru na elektryczny np. firmy Bafang. Oczywiście przerabiany rower nigdy nie będzie tak estetyczny jak fabrycznie zrobiony elektryk, ale jeżeli macie świetny rower i nie chcecie się go pozbywać to jest to fajna alternatywa. Inną opcją jest zakup używanego roweru. Podobnie, jak w innych wpisach zachęcam do kupowania używanych rowerów w dobrym stanie. Czasami naprawdę lepiej kupić dobrej klasy 2-3 letni rower niż za wszelką cenę kupować nowy sprzęt gorszej klasy, tylko dlatego, że jest nowy…

Pure Flux One – (1 100 funtów) 6 000 zł

Nie byłbym sobą gdybym nie znalazł najtańszego elektryka z paskiem ? Pure Flux One jest typowym prostym rowerkiem do miasta. Nie ma biegów (na podjazdach pomaga nam po prostu silnik), ma mechaniczne tarczówki i baterię o pojemność 252 Wh. Taka pojemność pozwala przejechać wg. producenta około 40 km, co w przypadku jazdy po mieście powinno bez problemów wystarczać. Wielką zaletą tego roweru jest oczywiście pasek zamiast łańcucha (brak czyszczenia i smarowania, czyste spodnie, wytrzymuje co najmniej kilkanaście tysięcy kilometrów). Poza tym rewelacyjna jest też waga – 17,5 kg, jak na elektryka to naprawdę waga lekka!

Tenways CGO 600 (1 599 €) 7 400 zł

Tenways to holenderski startup, który odniósł sukces na platformie crowdfundingowej Indiegogo. Podobnie jak Pure Flux, jest to rower typu Urban bez biegów. Ma jednak większy zasięg (do 70 km), lepsze hamulce – hydrauliczne tarczówki oraz oświetlenie i zintegrowaną baterię, dzięki czemu nie widać, że to elektryk ? Dodatkowo rower ma minimalistyczny wyświetlacz OLED sterujący napędem z możliwością zablokowania roweru kodem PIN oraz jeszcze niższą masę – 15 kg! Zapisując się do newslettera można dostać w gratisie nóżkę i błotniki – podejście do klienta pierwsza klasa. Myślę, że za te pieniądze jest to naprawdę niesamowity zestaw do miasta! Dodatkowo mamy 4 opcje kolorystyczne do wyboru – rewelacja.

Romet E- Rambler 8 499 zł

Kolejna propozycja to polski Romet E-Rambler, czyli typowy rower mtb na kołach 29 cali. Za napęd odpowiada centralny silnik Bafanga, przerzutki Shimano Deore oraz hydrauliczne tarczówki Shimano. Jest to naprawdę dobry zestaw, a zintegrowana bateria sprawia, że rower wygląda porządnie i nowocześnie.

Rockrider E-ST 900 9 499 zł

Kolejna propozycja z Decathlonu to solidny rower MTB na kołach 27,5 cala z grubymi oponami +. Centralny silnik o mocy 70 Nm, napęd Shimano Deore i hydrauliczne tarczówki od Tektro. Pozycja na rowerze jest nastawiona na komfort i spokojne eksplorowanie trudniejszego terenu. Problemem podobnie, jak w przypadku Rometa może być nieokreślony termin dostępności…

Babboe Big-E 13 449 zł (12 999 zł w wersji do samodzielnego montażu)

Babboe to elektryczny rower cargo z trzema kołami. Większość tego typu rowerów jest dużo droższa, natomiast Babboe dzięki prostej konstrukcji i podstawowym komponentom jest naprawdę przystępny cenowo jeśli chodzi o elektryczne rowery Cargo. Wyposażony w baterię o pojemności 450 Wh, hamulce Sturmey Archer, oświetlenie Led i piękną drewnianą skrzynię jest genialnym wyborem do miasta, który pozwoli zastąpić samochód na małych odległościach. Możecie nim przewieźć dzieci, psa itp. a dzięki trzem kołom rower się nie przewraca i pozwala przewieźć nawet ciężki bagaż drobnym osobom. Ten rower jest tak dobry, że najprawdopodobniej kiedyś zobaczycie jego test na rowerowym sztosie ?

Riese&Muller Nevo 9 -12 tys. zł

Nietypowo do zestawienia nowych rowerów wrzucam rower używany, za kwoty jak powyżej można znaleźć naprawdę świetne elektryki w bardzo dobrym stanie. Riese & Muller Nevo, przy którego zakupie ostatnio pomagałem bliskiej osobie, jest wyposażony w baterię 500 Wh i napęd Boscha. Bezstopniową przekładnię CVT Enviolo NuVinci, hamulce Magury, oświetlenie firmy Supernova, powietrzny amortyzator Suntoura oraz pasek Gates Carbon Drive. Rower jest niesamowicie wygodny i to wszystko praktycznie za pół ceny! Nowy kosztuje około 25 000 zł. O tym, jak kupić używany rower przeczytacie tutaj, a test tego roweru już za jakiś czas pojawi się na moim kanale na You Tubie ?

Cube Supreme Hybrid 18 499 zł

Kolejny e-bike dobry na dojazdy do pracy, jak i na wycieczki to Cube Supreme Hybrid. Bateria o pojemności 625 Wh, bezobsługowy pasek (tak na marginesie pasek lepiej znosi duże obciążenia w ebikach niż łańcuch), piasta wielobiegowa Shimano Nexus 8 i hamulce Shimano Deore to naprawdę fajny zestaw. Dodatkowo błotniki, bagażnik, oświetlenie, amortyzator i amortyzowana sztyca. Cena nie jest niska, ale rower jest naprawdę ,,wszystkomający”.

CREME EVE ‘E7 E-BIKE BELT SILVER MIST (3 800 €) 17 600 zł

Lubicie oldskulowe rzeczy? Creme to polski rower w stylu retro. Wyposażony w napęd Shimano Steps, baterię 504 Wh, przkeładnię Shimano Nexus o 7 biegach, hydrauliczne tarczówki i pasek Gatesa. Waga to 24 kg. Patrząc na specyfikację można pomyśleć, że to zupełnie nowoczesny rower. Jednak zdjęcia pokazują, że twórcy nie szli na kompromisy i rower naprawdę wygląda jakby wyprodukowano go dobre kilkadziesiąt lat temu… Coś niesamowitego! Żeby jeszcze bardziej ukryć jego nowoczesność można kupić dodatkowy skafander na baterię 😛

GoCycle G4 około 20 000 zł

Teraz ze stylistycznej przeszłości robimy powrót do przyszłości. GoCycle wyprodukowany został z aluminium, magnezu i włókien węglowych. Ma w pełni zamknięty napęd, autorską przekładnię oraz oczywiście napęd elektryczny. Dodatkowo wyposażono go w pełne zawieszenie! Rower jest niesamowicie nowoczesny i dopracowany, ale przede wszystkim pozwala na wygodne składanie i transport kombinowany z użyciem np. kolei podmiejskiej. Świetna sprawa jeżeli chcecie się pozbyć samochodu.

Urwahn Platzhirsch (4 499 €) 20 800 zł

Urwahn podobnie jak wymieniany wcześniej Tenways jest rowerem elektrycznym, który bardzo stara się ukryć, że wspomaga nas podczas jazdy. Wyposażony jest w zgrabnie zintegrowane oświetlenie, ukrytą w ramie baterię, hydrauliczne tarczówki oraz jednorzędowy napęd. Zastosowano tu jeden z najlżejszych na rynku silnik Mahle ebikemotion oraz baterię 250 Wh. Tym co wyróżnia ten rower jest pionierska stalowa rama wydrukowana na drukarce 3D! Dzięki temu rower nie ma rury podsiodłowej, a cała konstrukcja działa, jak jeden wielki resor! Coś niesamowitego… Świetne są też opcje jakie oferuje ta niemiecka firma. Do roweru można dołożyć np. zintegrowany tracker GPS, dodatkową zewnętrzną baterię, można też kupić rower w leasingu. To się nazywa nowoczesne podejście do sprzedaży – szacun! Zapomniałem, o tym, że rower ma pasek zębaty, ale w tej klasy rowerze do miasta nie wypada już wręcz wspominać o brudnym i bezsensownym łańcuchu…

Canyon Grail:ON CF 7 24 499 zł

Na przedostatnim miejscu, w tym zestawieniu pojawia się gravel. Niestety na pasek w gravelach i szosach na razie, nie ma co liczyć. Liczyć można jednak na w miarę lekką (17 kg) konstrukcję, węglową ramę, 11 biegowy napęd Shimano GRX, silnik i baterię Boscha (500 Wh), hamulce Shimano GRX, węglową sztycę VCLS oraz specyficzną podwójną kierownicę Canyona. Biorąc pod uwagę uniwersalno – turystyczne zorientowanie graveli, wspomaganie elektryczne jest jak najbardziej wskazane. Na angielskim kanale GCN znajdziecie szereg testów pokazujących możliwości tego Canyona. Po zdjęciu blokady (rower wspomaga wtedy do prędkości około 45 km/h) wygrał nawet z topowym rowerem czasowym, także możliwości zasuwania na takim rowerze są naprawdę ogromne!

Deskinio Urban Pinion (5 600 €) 26 000 zł

Ten rower jest taką wisienką na torcie tego zestawienia. Napęd jest bardzo podobny jak w Urwahnie (Mahle ebikemotion, bateria 250 Wh) jednak rower dodatkowo wyposażony jest w centralną skrzynię biegów Piniona, dzięki której jego użyteczność w pagórkowatym terenie i zasięg znacznie rośnie. Dodatkowo zintegrowane oświetlenie i szereg dopracowanych rozwiązań sprawia, że ten hiszpański rower jest naprawdę pięknym kawałkiem inżynierii. Dostępna jest także wersja classic o bardziej oldskulowym wyglądzie ?