Kupno roweru nie jest łatwą sprawą. Zwłaszcza, jeżeli chcemy wybrać mądrze i mieć poczucie dobrze wydanych pieniędzy. Czy zawsze musi to być nowy rower? Niekoniecznie, dlatego w jednym z kolejnych wpisów przeczytacie, o tym, jak kupić rower używany i na co zwracać uwagę. Ranking rowerów mtb 2022 – zaczynamy!
Dlaczego podzieliłem te kwoty tak, a nie inaczej? Przede wszystkim wynika to z obserwacji rynku i aktualnych cen, poza tym oparłem się także na wynikach ankiety, w której głosowaliście na Instagramie. Najwięcej osób wskazało na kwotę do 4 000 zł, aczkolwiek nawet na rowery za 25 000 znalazło się trochę chętnych ? Ceny rowerów od wielu lat systematycznie rosną, dlatego moim zdaniem jeżeli obecnie, chce się kupić porządny rower na niezłym osprzęcie, który przy okazji nie będzie koszmarnie ciężki to trzeba liczyć się z wydatkiem około 4 tysięcy złotych. Oczywiście można kupić rower za 1 500 albo 2 000 zł, ale będą to już rowery budżetowe.
Często w rozmowach z osobami, które chcą świadomie kupić swój pierwszy rower słyszę, że ma to być dobry rower za 2 tysiące. Zazwyczaj wynika to z zasłyszanych gdzieś, od kogoś z rodziny czy znajomych opowieści, że ktoś kupił świetny rower za 2 tysiące 10 lat temu. Po części może być to prawda bo rzeczywiście 10 czy 15 lat temu za 2 tysiące można było kupić rower, na dobrej klasy osprzęcie. Tyle tylko, że ceny nie stoją w miejscu i dzisiaj rower z takiej samej klasy kołami, hamulcami i przerzutkami będzie kosztował właśnie 4 albo i 5 tysięcy złotych…
Przyznam Wam też od razu, że nie trzymałem się sztywno wyznaczonych progów cenowych, gdyż często się zdarza, że rower wystawiony za ponad 4 tysiące zł w promocji lub po negocjacjach można kupić właśnie za 4 tysiące, więc zakresy są mocno orientacyjne. Poza tym mam świadomość, że różnica między kwotą 4 tysiące, a 8 tysięcy jest dość duża, więc starałem się też często znaleźć coś pomiędzy. W przypadku zakupu rowerów za granicą (Radon, Rose, Fara, Koga, HP) przeliczałem ceny z Euro lub Dolarów na złotówki (odpowiednio Euro = 4,53 zł, Dolar = 3,99 zł, Funt = 5,41 zł na dzień 23.01.2022).
Kategorie rowerów i kryteria podziału
Rowery podzieliłem na 4 kategorie: szeroko rozumiane rowery górskie, szosówki i gravele, crossówki/urbany, trekkingi/wyprawówki. Tekst ten pisałem z myślą o mniej i bardziej zaawansowanych amatorach, ale niekoniecznie z myślą o osobach zupełnie początkujących. W związku, z tym świadomie zrezygnowałem z pewnych rodzajów rowerów np. przełajówek, rowerów cargo, rowerów do enduro i downhillu, czy rowerów do triathlonu.
Według jakich kryteriów dokonywałem selekcji? Czy jest na to jakaś magiczna receptura? 😛 Niekoniecznie… Przede wszystkim siedzę, w tym od lat i czasami dla samej frajdy lubię sobie popatrzeć co pojawia się na rynku i czy jest warte swojej ceny. Wtedy zapisuję sobie taki rower w moim archiwum. Poza tym mam pewne kryteria wg. których oceniam rowery.
Jeździłem już na wielu rowerach. Po drodze były to szosa, szosa endurance, full, kilka hardtaili mtb, urban, crossówki, trekkingi, pozioma trajka, elektryk, ostre koło itd. Jaki jest jeden wniosek? Weight is king! Niezależnie od tego, jaki by to nie był rower (może poza elektrykami) to ile rower waży bezpośrednio wpływa na odczucia z jazdy. Różnice między rowerami za te same pieniądze mogę dochodzić nawet do 1,5 – 2kg! To już naprawdę czuć.. Lżejszy rower jest ,,żywszy” łatwiej przyspiesza, lepiej podjeżdża, a dodatkowo sprawia mniejsze kłopoty, gdy trzeba go przenieść. Jest jeszcze jedna rzecz, która przemawia za zwracaniem uwagi na ciężar roweru – jakość użytych komponentów.
Jeżeli mamy rower A, który waży przykładowo 12 kg, oraz rower B ważący 13 kg, a są przeznaczone do tego samego i kosztują tyle samo, to na czym polega różnica? Na jakości ramy, na jakości kół, opon dętek i tarcz hamulcowych… Rowery mogą mieć taki sam napęd i widelec, ale jeżeli producent chce zaoszczędzić, to ukryje te oszczędności tam, gdzie ich nie widać gołym okiem. W efekcie zamiast potrójnie cieniowanej ramy dostaniemy, cieniowaną (odchudzaną) pojedynczo, gorsze piasty, ciężkie i tandetne opony itp. W efekcie rower będzie ciężki, zamulony (bo masa będzie ukryta np. w kołach, a więc masie rotowanej) i do tego gorszej klasy piasty mogą wymagać szybszego serwisu. Dlatego waga mówi o rowerze bardzo dużo.
Nie jest też tak, że lżejszy rower będzie mniej solidny. To mit. Rowery sprzedawane w Europie i na Świecie muszą przechodzić różne testy zmęczeniowe i uzyskiwać certyfikaty, więc ich wytrzymałość i gwarancja tego, że rama nie złoży się w czasie jazdy jest z grubsza podobna. Wielu producentów nie podaje masy rowerów i w większości przypadków oznacza to, że rowery są po prostu ciężkie, a firma je produkująca ma delikatnie mówiąc węża w kieszeni. Najśmieszniejsze, w tym jest to, że obserwując ten rynek od lat, widzę jak firmy zmieniają podejście. Np. Giant jeszcze parę lat temu podawał wagę każdego modelu na swojej stronie internetowej. Po czym nagle wraz z kolejnym rokiem pojawiła się informacja, że w branży rowerowej nie podaje się wag rowerów bo to zależy od rozmiaru itp. i że chodzi o frajdę z jazdy i kto by się tam skupiał na wadze.. Tak jasne 😀
Dlatego, w tym artykule, jednym z głównych kryteriów była masa roweru, która pokazuje co jest pod spodem. Kolejnym kryterium była rama i osprzęt. W przypadku ramy warto zwrócić uwagę na rozwiązania poprawiające tłumienie drgań, np. wygięte tylne rurki jak w Fuji, czy specjalną konstrukcję, jak w Meridzie. Czy są dodatkowe otwory montażowe pod bagażniki, czy torby bikepackingowe. Jak wyglądają spawy? Wygładzone spawy skuteczniej rozkładają naprężenia w ramie, a poza tym po prostu lepiej wyglądają.
Jeżeli chodzi o osprzęt to tutaj jako były mechanik rowerowy uważam, że sprzęt jest tak dobry jak najsłabszy jego element. Dlatego nie ma co się podniecać, że mamy tylną przerzutkę Shimano Deore XT, jeżeli hamulce, łańcuch i piasty są klasy Shimano Altusa. Dobrze widać to w tańszych rowerach. Od pewnego pułapu cenowego producenci przestają oszczędzać i np. w szosówce za 15 tysięcy można już oczekiwać pełnej grupy Shimano Ultegra (łącznie z korbami i kasetą).
Ostatnim kryterium wyboru był wygląd. Wybierałem po prostu rowery, które nie tylko są lekkie i mają dopracowane ramy, ale też dobrze wyglądają. Jest to oczywiście kwestia gustu, ale myślę, że dzięki temu, że przedstawiam nawet po kilka rowerów w danej kategorii to każdy znajdzie coś dla siebie ?
Na koniec tego przydługawego wstępu jeszcze taki mały disclaimer. Rowery, które tu znajdziecie to sprzęt, który sam bym kupił. Nie byłem oczywiście w stanie pojeździć na każdym z nich, ale uważam, że każdy z nich oferuje naprawdę świetny stosunek cena/jakość a przy droższych modelach także unikalne i świetne rozwiązania. Mimo, że na przygotowanie tego artykułu poświęciłem naprawdę masę czasu to może się zdarzyć, że jakiś warty uwagi rower został pominięty. Jeżeli tak się stało to podzielcie się swoimi znaleziskami w komentarzach i napiszcie dlaczego dany rower zasługuję na uwagę! Jestem naprawdę ciekaw Waszych rowerowych odkryć ?
To co odróżnia ten przegląd od innych to fakt, że nie skupiałem się jedynie na najpopularniejszych markach. Chciałem pokazać, jak wielkie są możliwości wyboru i jak ciekawe alternatywy można znaleźć na rynku. Dlatego nie wszystkie widoczne tu rowery znajdziecie w polskich sklepach, czasami warto kupić rower online, żeby mieć coś naprawdę unikalnego i dobrego zarazem.
Przed zakupem roweru rozważcie też najpierw, jaki rower najbardziej odpowiada Waszym potrzebom. Trochę na ten temat znajdziecie w jednym z pierwszych artykułów na blogu pod tym linkiem. Tak jak wspomniałem niekoniecznie potrzebujecie nowego roweru, czasem lepiej kupić w miarę świeży rower używany, który za te same pieniądze będzie np. dużo lżejszy i na lepszym osprzęcie. Jeżeli jednak wiecie co chcecie kupić i jesteście zdecydowani to nie zwlekajcie z zakupem. Rowery drożeją z roku na rok.
Mam tutaj dwa ciekawe przykłady. Jednym z nich jest Btwin Rockrider XC 900S, czyli carbonowy full o skoku 120 mm i świetnej wadze 12 kg, który jeszcze w zeszłym roku kosztował 7999 zł. Teraz jego następca kosztuje już 10 500 zł a poza tym jest aktualnie niedostępny.. Inny przykład? Kolejny rower full suspension, Cube Stereo 120 HPC, czyli rower trailowy. Wyposażony w zawieszenie Foxa, pełną grupę Deore XT i wagę poniżej 12 kg. Cena w zeszłym roku 18 000 zł, w tym roku? 22 000 za ten sam rower na tym samym osprzęcie…
Zaznaczam też, że nie jest to zbiór testów rowerowych, w których opisywałbym np. geometrię i jej wpływ na zachowanie rowerów, a jedynie omówienie i przegląd rynku moim subiektywnym okiem.
Jeżeli, któryś z rowerów przypadnie Wam do gustu i chcielibyście go kupić to będzie mi niezmiernie miło jeśli kupicie go klikając w poniższe linki, które (nie wszystkie) przekierują Was od razu do sklepu. Dzięki temu będę mógł pisać jeszcze więcej takich artykułów, a także rozwinąć kanał rowerowego sztosu na YouTubie ?
A zatem do dzieła!
Jaki rower rower mtb, hardtail za 4 tysiące złotych?
W tej grupie do 4 tysięcy złotych, skupiłem się głównie na rowerach ze sztywnym tyłem. W przypadku większego budżetu uważam, że zdecydowanie warto kupić rower także z tylnym zawieszeniem, gdyż jazda takim sprzętem daje po pierwsze lepszą kontrolę podczas jazdy w trudnym terenie, a poza tym więcej komfortu. Nie polecam jednak rowerów full suspension dla początkujących, gdyż są zwyczajnie trudniejsze w utrzymaniu. Tylne zawieszenie wymaga nie tylko ustawiania, ale także regularnego serwisowania dampera, co w przypadku początkujących może być trochę zniechęcające. W przypadku rowerów tańszych, fajnym bonusem może być obecność otworów do montażu bagażnika, dzięki czemu rower posłuży także do jazdy z sakwami. Droższe modele skręcają już jednak w stronę amatorskiego ścigania w maratonach xc i tam takich otworów nie uświadczycie. Geometria będzie też odpowiednio bardziej agresywna.
W tym gronie mój zdecydowany faworyt to niemiecki Radon ZR Team 8.0 /ZR Team Lady 8.0 (wersja damska). Rower oparty o osprzęt Sram NX Eagle, powietrzny widelec Rock Shox Judy i podstawowe hydrauliczne tarczówki od Shimano. Waga to 12,95 kg. Rama ma możliwość zamontowania bagażnika a do tego dostępne są 2 świetnie wyglądające wersje kolorystyczne! Cena 999 Euro, czyli około 4 500 zł Rewelacja ?
Kolejny godny uwagi rywal to Rockrider XC 100 29”. Powietrzny widelec Manitou Markhor, Napęd Shimano Deore i hydrauliczne tarczówki od Tektro. Mimo mniejszej wagi (12,3 kg) stawiam ten rower na drugim miejscu, gdyż nie ma otworów pod bagażnik, ma też gorsze hamulce. Cena 4 300 zł
Trzeci na liście jest polski Unibike EVO 29 za 4 300 zł. Z tego co wyszperałem w internecie wynika, że rower również nieprzekracza 13 kg, ma niezły napęd Shimano Deore i sztywne osie. Niestety nie posiada mocowań do bagażnika a amortyzator to dosyć siermiężny Suntour XCR.
Czwarta opcja to Rose Count Solo 3, który już niebezpiecznie zbliża się do 5 tysięcy złotych (dokładnie 1069 Euro = 4 800 zł). Ma jednak pełniejszą grupę Deore (korba również), Rock Shoxa Judy ze sprężyną Solo Air oraz wagę na poziomie 12,9 kg. Ma również otwory pod bagażnik i 3 opcje kolorystyczne do wyboru. Fajny sprzęt!
Rowery do 6 tysięcy złotych
Tutaj znowu liderem będzie Radon, czyli marka, która od wielu lat oferuje naprawdę fenomenalny stosunek cena/jakość. Niestety nie mają w ofercie np. szosówek Endurance, czy graveli, ale to co oferują jest naprawdę na świetnym poziomie. Model Jealous AL. 8.0 ma już Rock Shoxa Judy Gold Air, napęd 1×12 Simano Deore, wygładzane spawy i waży 12 kg. Cena tego cacka? 1099 Euro czyli równe 5 tysięcy złotych.. Dla przykładu Trek X-Caliber 8 na podobnym osprzęcie waży 13,1 kg a kosztuje 400 zł więcej. Radon wymiata konkurencję…
Za kolejny tysiąc złotych (5999 zł) dostaniecie rower Btwin Rockrider XC 500 z napędem Sram GX Eagle, lepszej klasy sztućcem (Rock Shox Reba) i wadze 11,6 kg, myślę, że to fajna opcja bo schodzimy już poniżej 12 kg.
Ostatnia w tym przedziale cenowym jest Merida Big Nine 500 Lite. Waga niecałe 13 kg i cena 5 500 zł może nie wydawać się specjalnie atrakcyjna, ale rower ma dopracowaną ramę ze specjalnie wygiętymi tylnymi rurkami, które dobrze amortyzują wstrząsy, wygładzane spawy i napęd Shimano Deore o szerokim zakresie przełożeń 2×11, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością i dobrze sprawdzi się, jeżeli planujecie jeździć w górzystym terenie.
Jaki rowery MTB do 8 tysięcy złotych?
Tutaj zaczyna się segment dla osób które uważają się już za bardziej zaawansowanych amatorów. Za takie pieniądze można mieć już rower na bardziej wyszukanym osprzęcie zorientowany na starty w maratonach i amatorskie ściganie. Można też, jak przeczytacie poniżej uderzyć w podstawowe rowery z pełnym zawieszeniem, które pozwolą poszaleć w trudniejszym terenie oraz dadzą po prostu więcej komfortu podczas jazdy po nierównych leśnych ścieżkach i korzeniach.
Możecie powiedzieć że jestem nudny, ale to porównanie również zdominował Radon. Model Jealous AL. 9.0 waży 10,9 kg ma wyścigowy widelec Rock Shox SID, hamulce Magury i napęd Sram GX Eagle 1×12. Cena to 1649 Euro czyli około 7 500. Gdybym miał kupić teraz rower do ścigania w XC to brałbym go w ciemno – genialny zestaw!
Drugie miejsce zgarnia Cube Reaction C62 One. Powietrzny widelec Suntour Raidon, osprzęt to mieszanka Srama SX i NX Eagle, do tego szybkie opony od Schwalbe i hamulce Magury. Cena to 7500 zł. Rower jest cięższy od Radona, ale zbudowano go na węglowej ramie, więc może być dobrą bazą do modyfikacji w przyszłości.
Jeżeli chcecie wybrać rodzimy produkt, to może warto postawić na polskiego Accenta Peak Deore 29, który nomen omen ma pełną grupę Deore, węglową ramę i porządny widelec Manitou. Cena 8 400 zł, waga 11 kg.
A co, jeśli za te pieniądze chcecie mieć fulla? Nie ma sprawy! Za mniej więcej 7 300 zł można kupić jeden z tańszych rowerów full suspension na rynku, czyli angielskiego Vitusa Mythique 29 VR, waga to 14,9 kg (nie ma lekko), napęd Shimano Deore 1×10 i hamulce Deore, ale to co tutaj najważniejsze to 130 mm skoku zawieszenia i opuszczana sztyca typu myk-myk. Fajna opcja na wypad w góry i nie tylko.
Rockrider XC 500 S kosztuje co prawda około 1000 zł więcej, ale waży o ponad 2 kg mniej niż Vitus, ma węglową ramę, manetkę Comboloc (blokada całego zawieszenia za jednym naciśnięciem) oraz osprzęt z niższej półki czyli Sram SX Eagle, nie ma jednak opuszczanej sztycy, która w trudnym terenie mocno ułatwia jazdę.
Ostatnim sprzętem godnym uwagi poniżej 10 tysięcy jest Rose Psycho Path 3, który w cenie 2100 Euro (9500 zł) oferuje węglową ramę, koła DT Swiss, Rock Shoxa Rebę, osprzęt Sram GX Eagle i hamulce Shimano Deore. Waga 10,1 kg pozwoli powalczyć o pudło w wielu amatorskich wyścigach…
Jaki rower górski wybrać za około 15 tysięcy złotych?
Mam świadomość, że taka kategoria cenowa może wydawać się już dosyć luksusowa, ale z ankiety wiem, że są wśród Was osoby, które również rozważają zakup takich droższych rowerów. Uważam zresztą, że dobrze jest mieć szeroki przegląd rynku, chociażby po to żeby wiedzieć jakie są możliwości ? W tej kategorii jeżeli nie jeździcie profesjonalnie lub półprofesjonalnie to zamiast patrzeć na wyczynowe hardtaile ważące w okolicach 9 kg patrzyłbym raczej na lekkie fulle do XC (około 100 mm skoku zawieszenia, również głównie do ścigania się w zawodach) oraz bardziej uniwersalne rowery ścieżkowe (trailowe o skoku 120-130 mm i bardziej wyluzowanej geometrii, służące głównie do jeżdżenia po przygotowanych górskich szlakach i małych skoków).
Mój numer jeden to Canyon Lux Trail CF 6 o wadze 12 kg. Rower wykracza nieco ponad budżet, ale ma naprawdę piękną karbonową ramę, 120 mm skoku, opuszczaną sztycę, zawieszenie FOXa, napęd i hamulce Shimano SLX, które pozwolą bezproblemowo poszaleć w terenie. Cena 16 200 zł
Kolejny fajny rower również z zawieszeniem Foxa z powłoką Kashima, napędem Srama i bardziej zabawowym charakterem to Radon Skeen Trail CF 10 SL z wagą 13 kg i w cenie 15 000 zł.
Godny uwagi jest też moim zdaniem Scott Spark 930, który co prawda przytył od zeszłego roku o ponad 0,5 kg, ale za to ma rozwiązanie przejęte z firmy Bold z ukrytym w ramie damperem. Dzięki temu, damper jest zabezpieczony przed błotem i kurzem, a co za tym idzie praktycznie bezobsługowy. Do tego mieszanka komponentów Shimano Deore, Deore XT, koła od Syncrosa i zawieszenie Foxa. Naprawdę fajny rower aczkolwiek ewidentnie widać, że pieniądze poszły na nietypową ramę, a nie komponenty. Waga 13,5 kg, cena 18 900 zł.
Na koniec tej kategorii cenowej odrobina szaleństwa, czyli rower mtb, ale w wydaniu przygodowo – wyprawowym, idealny np. na wielodniowe wyścigi w terenie. Priority 600X Adventure to amerykański rower typu hardtail wyposażony w pancerny pasek Gates Carbon Drive i ukrytą w ramie skrzynię biegów firmy Pinion. Świetny wybór jeśli chcecie zapomnieć o kłopotach z łańcuchem i mieć rower, któremu błoto, piach i lód nie są straszne. Waga to 13,6 kg (skrzynia biegów swoje waży) a cena to 3 500$, czyli 14 000 zł.
Jaki rower full suspension za 25 000 zł?
Na koniec zostały 2 rodzynki. 25 000 zł to już naprawdę kupa pieniędzy, chociaż oczywiście trzeba mieć świadomość, że obecnie np. na topowego fulla Scotta czy Canyona można wydać ponad 60 tysięcy złotych…
Gdybym miał wydać tyle pieniędzy na rower to szczerze mówiąc miałbym duży dylemat. Pierwszy rower to wspoomniany na początku Cube Stereo 120 HPC SLT 29, który waży obłędne 11,6 kg. Ma topowe amortyzatory od FOXa, pełną grupę Deore XT, węglowe koła Newmana i korby z carbonu. 130 mm skoku i sztycę FOX Transfer. Naprawdę świetny rower! Cena 22 000 zł.
Druga opcja to rower z paskiem i przekładnią Piniona. Taki zestaw oznacza prawie zupełną bezobsługowość. Nowozelandzki Zerode Katipo Trail ma również węglową ramę, świetny osprzęt i waży w okolicach 15 kg (wg. producenta 13 kg). Niestety błotoodporny napęd dodaje trochę masy w porównaniu do Cube’a, ale za to ma też większy skok (140 mm). Cena to około 40 000 zł, gdyż do ceny na stronie producenta trzeba jeszcze doliczyć cło i vat (przy kursie dolara nowozelandzkiego NZD = 2,46 zł). Tak na marginesie w Polsce jest bardzo sympatyczny dealer Zerode’a , a więc nie ma problemu z przymiarką i zakupem ?
Jeżeli dotarłeś do końca tego dosyć długiego przeglądu to gratulacje! Jeżeli masz jakieś pytania to śmiało pisz w komentarzu albo na facebooku rowerowego sztosu, chętnie odpowiem! Napisz też jaki rower Ty byś wybrał i jakie są Twoje priorytety! Jeżeli jesteś ciekaw jak wyglądałaby lista polecanych elektryków to daj mi również znać. Może powstanie na ten temat osobny artykuł.
To dopiero pierwszy artykuł z tej serii. Następne na tapetę pójdą szosówki i gravele, także jeśli masz kogoś znajomego kto szuka nowego roweru to koniecznie poleć mu ten i kolejne artykuły. Dzięki! ?